wtorek, 6 czerwca 2017

108. D. Olbrych "BIAŁA"

Uwielbiam być zaskakiwana, pod każdym względem - tym książkowym także. Kocham książki, które mnie oszołamiały fabułą i innymi rzeczami, mimo iż na początku wydawały się być mocnymi średniakami, nie oferującymi nic zaskakującego. Tak było w przypadku pozycji, jaką dziś Wam zaprezentuję.
Zapraszam na recenzję "Białej" Dominiki Olbrych, wprost od Wydawnictwa Oficynka!

Akcja książki przenosi nas do fantastycznej krainy zwanej Helias, gdzie despotyczne rządy zaczyna sprawować Rejgas. Jest okrutnym władcą, a za pomocą swoich wojsk zmusza ludność do posłuszeństwa. Jedynym ratunkiem dla Heliasu jest Wybraniec. Ma on plan, który pozwoli mu pokonać armię zła i okrucieństwa. Nie uda mu się to jednak bez pomocy Białej, która jest zwyczajną dziewczyną o imieniu Simi. Wszystkie wydarzenia niebawem nabierają tempa. Czy młoda kobieta sprosta wyzwaniu? Czy uda się doprowadzić do skutku zamiary Wybrańca? Tego dowiedzcie się już sami.

Przyznam szczerze, że przy pierwszych rozdziałach książki, moją ocenę determinowało ogromne zagmatwanie fabuły. Na początku miałam problem z ułożeniem sobie mnogości miejsc, nazw, postaci, zdarzeń w głowie. Na szczęście pomogła mi stara, dobra metoda - wypisywałam sobie wszystko podczas lektury na kartce w postaci mapy myśli. Przedstawiona przez autorkę sytuacja nabierała coraz większego tempa i rumieńców, a ja powoli przestawałam potrzebować tych notatek. 

Co wpierw mnie zaciekawiło? Przede wszystkim bardzo oryginalny i ciekawy świat. Pani Olbrych doskonale zadbała, by zaciekawić nim czytelnika. Mamy tutaj interesujące przenikanie się światów, czysto fizycznego i tego magicznego. Podobała mi się także kreacja bohaterów - postaci nie są jałowe, czy bez polotu. Znalazłam nawet swojego ulubieńca. Gdy fabuła w końcu się rozwinęła, zaczęłam doceniać ciekawe zwroty akcji i rozwiązania, dość zaskakujące często. Na kartach powieści pojawia się również wątek miłosny. Wiecie, że to działa na mnie, jak płachta na byka. Tutaj jednak nie mam się do niczego przyczepić - autorka poprowadziła go w sposób intrygujący.

Książka ma swoje wady, niestety. Jest to debiut, więc jestem w stanie to zrozumieć. Dominika Olbrych zdecydowanie musi popracować nad pisaniem rozmów między postaciami. Dialogi często wydawały mi się być szablonowymi. Większa swoboda na pewno przyjdzie autorce z doświadczeniem pisarskim. Moim zdaniem bohaterowie czasami byli bardzo naiwni i brak im trzeźwego, realistycznego podejścia do własnych problemów. 

Ostatecznie jestem bardzo zadowolona z lektury. Przewiduję pani Olbrych ciekawą karierę pisarską. Ja czekam na jej kolejne powieści i zachęcam Was serdecznie do lektury "Białej".

Życzę wspaniałego zaczytania!

A.
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję
 


~*~
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2017
Stron: 354
Ocena: 8/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz