"<<Samotność Bogów>> od momentu wydania (1998) cieszy się niesłabnącą popularnością. Otrzymała tytuł Książki Roku 1998 o polskiej sekcji IBBY. Mianem Książki Wiosny 1998 uhonorowały ją <<Megaron>> i Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu. Powieść nominowano też do Paszportu <<Polityki>> oraz do nagrody pisarzy science fiction - Srebrnego Globu."
Tak brzmi krótka notka na tyle okładki pierwszej książki Doroty Terakowskiej, jaką przeczytałam. Dlaczego ją przytoczyłam? Opis skłania ku myśli, że "Samotność..." jest powieścią wybitną. Czy tak jest? Jak dla mnie jest wspaniała! Czekała na mnie dość długo, ponieważ dostałam ją prawie dwa lata temu, gdy kończyłam gimnazjum, w nagrodę za największą ilość przeczytanych książek (nic dziwnego;D ) i odłożyłam ją na później. W sumie to nawet dobrze, ponieważ myślę, iż nie zrozumiałabym i odebrałabym jej tak jak teraz.
"Samotność..." opowiada życie członka pewnego prymitywnego plemienia mieszkającego w gęstej Puszczy. Niedawno dotarło tam dopiero chrześcijaństwo i dwaj kapłani starają się przekazać ludziom wartości religii chrystusowej. Społeczeństwo jednak, przez wiele pokoleń przyzwyczajone do wiary w pogańskie bóstwo, nadal po cichu kultywuje tą tradycję. Rzeka, która odgradza wioskę od Puszczy jest granicą nazywaną Tabu. Nie można jej przekroczyć, ba człowiek próbujący to zrobić zostanie zatrzymany przez niewiadomą siłę. Pewnego dnia mała dziewczynka, Gaja, niemal nie utonęła po złej części rzeki. Uratował ją dwunastoletni chłopiec, Jon, którego toń nie zatrzymała. Plemię dziwi się i unika Jona - osoby nie przestrzegającej Tabu. Jednak nie tylko takie ma to konsekwencje. Jon zaczyna słyszeć tajemniczy, niezrozumiały głos należący do dawnego boga. Czego oczekuje o niego bóstwo? Co będzie musiał poświęcić? Jak potoczą się losy jego i dziewczynki, którą uratował? Jaką drogę wybierze Jon? Czy coś mu zagraża?
Intrygujące, prawda? Dla mnie bardzo! "Samotność Bogów" jest pierwszą książką takiego niecodziennego typu, jaką przeczytałam. Jest niewielkich rozmiarów (260 stron), ale bardzo treściwa. Porusza wiele tematów, które po dzień dzisiejszy są istotne, między innymi potrzebę poczucia tolerancji między ludźmi pochodzącymi z różnych kultur i religii. Po przeczytaniu połowy zdałam sobie sprawę, że ludzie wielbią wielu bogów, ale tak naprawdę to jeden nazywany inaczej przez różnych ludzi, a on sam żyje tylko dzięki wyznawcom, bo gdy się o nim zapomina, to on powoli i boleśnie umiera w samotności.
W książce Terakowskej jest wiele odniesień do zarówno ważnych problemów współczesnego świata, jak i postaci historycznych. Pojawia się problem moralny transplantologii serca - czy serce innego człowieka w nowym ciele wpływa na życie uratowanego. W trakcie trwania fabuły poznajemy także bezpośrednio postać Joanny d'Arc - bohaterki narodowej Francji. Należę do osób, które pasjonują się jej postacią, więc to było bardzo miłe spotkanie, aczkolwiek byłam świadkiem nieprzyjemnego epizodu z jej życia. Oczami Jona obserwujemy także scenę biblijną, a jaką konkretnie - to już nie powiem:) Resztę niespodzianek musicie odkryć sami;D Wszak nie powiedziałam Wam nic konkretnego.
"Samotność..." opowiada życie członka pewnego prymitywnego plemienia mieszkającego w gęstej Puszczy. Niedawno dotarło tam dopiero chrześcijaństwo i dwaj kapłani starają się przekazać ludziom wartości religii chrystusowej. Społeczeństwo jednak, przez wiele pokoleń przyzwyczajone do wiary w pogańskie bóstwo, nadal po cichu kultywuje tą tradycję. Rzeka, która odgradza wioskę od Puszczy jest granicą nazywaną Tabu. Nie można jej przekroczyć, ba człowiek próbujący to zrobić zostanie zatrzymany przez niewiadomą siłę. Pewnego dnia mała dziewczynka, Gaja, niemal nie utonęła po złej części rzeki. Uratował ją dwunastoletni chłopiec, Jon, którego toń nie zatrzymała. Plemię dziwi się i unika Jona - osoby nie przestrzegającej Tabu. Jednak nie tylko takie ma to konsekwencje. Jon zaczyna słyszeć tajemniczy, niezrozumiały głos należący do dawnego boga. Czego oczekuje o niego bóstwo? Co będzie musiał poświęcić? Jak potoczą się losy jego i dziewczynki, którą uratował? Jaką drogę wybierze Jon? Czy coś mu zagraża?
Intrygujące, prawda? Dla mnie bardzo! "Samotność Bogów" jest pierwszą książką takiego niecodziennego typu, jaką przeczytałam. Jest niewielkich rozmiarów (260 stron), ale bardzo treściwa. Porusza wiele tematów, które po dzień dzisiejszy są istotne, między innymi potrzebę poczucia tolerancji między ludźmi pochodzącymi z różnych kultur i religii. Po przeczytaniu połowy zdałam sobie sprawę, że ludzie wielbią wielu bogów, ale tak naprawdę to jeden nazywany inaczej przez różnych ludzi, a on sam żyje tylko dzięki wyznawcom, bo gdy się o nim zapomina, to on powoli i boleśnie umiera w samotności.
W książce Terakowskej jest wiele odniesień do zarówno ważnych problemów współczesnego świata, jak i postaci historycznych. Pojawia się problem moralny transplantologii serca - czy serce innego człowieka w nowym ciele wpływa na życie uratowanego. W trakcie trwania fabuły poznajemy także bezpośrednio postać Joanny d'Arc - bohaterki narodowej Francji. Należę do osób, które pasjonują się jej postacią, więc to było bardzo miłe spotkanie, aczkolwiek byłam świadkiem nieprzyjemnego epizodu z jej życia. Oczami Jona obserwujemy także scenę biblijną, a jaką konkretnie - to już nie powiem:) Resztę niespodzianek musicie odkryć sami;D Wszak nie powiedziałam Wam nic konkretnego.
Podsumowując - świetna powieść! Coś z czym jeszcze nie miałam do czynienia. Opowieść dla czytelników o szerokich horyzontach, znających różne konteksty. Tak czy inaczej - polecam bardzo! Na pewno sięgnę po inne powieści Terakowskiej.
Pozdrawiam!
Miłego czytania,
A.
~*~
Metryczka:
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2007
Stron: 260
Ocena: 8.5/10