Od czasu, gdy zaczęłam prowadzić to miejsce wpadłam zupełnie w wir przeróżnej literatury. Kiedyś skupiałam się jedynie na konkretnych gatunkach, teraz sięgam niemal po wszystko. Kiedy wybierałam kolejne egzemplarze recenzenckie książek od Wydawnictwa Oficynka, uśmiechałam się szeroko, bowiem znalazłam kilka klasycznych polskich kryminałów. Już dawno nie miałam przyjemności trzymać takowych w dłoniach. Jakie są moje wrażenia?
Zapraszam na recenzję "Postrzelonego" autorstwa Alfreda Siateckiego!:)
Głównym bohaterem powieści jest były policjant, a obecnie dziennikarz śledczy Daniel Sateck. Pewnego dnia zaczyna interesować się tajemniczą śmiercią posła Krystyna Kunickiego. Cała sprawa jest na tyle podejrzana, że policja po krótkim czasie uznaje, iż to samobójstwo, a media zostają zmuszone włożyć tę sprawę między nic nieznaczące szpargały i zapomnieć o jakichkolwiek artykułach. Nasz protagonista jednak tak szybko się nie poddaje - rozpoczyna prywatne dochodzenie, a rzeczy, jakie odkrywa zaczynają stawiać w świetle wiele osób, które niekoniecznie chciałyby te informacje ujrzeć publicznie.
Jestem zadowolona lekturą. Był to miły przystanek pomiędzy bardziej emocjonującymi i absorbującymi pozycjami. Książka bowiem nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Mimo wszystko cieszę się z przeczytanych prawie pięciuset stron, ponieważ brakowało mi takiej opowieści. "Postrzelony" to powieść przede wszystkim o wszystkich brudach, jakie za wszelką cenę starają się ukryć organy władzy i o brutalności tegoż środowiska. Czytelnik wchodzi w świat intryg, korupcji i wraz z dziennikarzem Sateckiem rozwiązuje zagadkę morderstwa.
Już po przeczytaniu książki dowiedziałam się, iż to debiut kryminalny pisarza. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, ponieważ nigdy bym się nie spodziewała tak dobrej powieści. Siatecki poradził sobie świetnie, choć nie bez wad. Na samym początku książki akcja wyskoczyła do przodu z kopyta, ale potem zwalniała przeraźliwie, by niebawem znów przyspieszyć. Nie zawsze mi się to podobało. Nie lubię tak nierównych pozycji. Jestem ogromną fanką hitchcockowskiego sposobu kierowania fabuły - wielkie bum, a potem napięcie rośnie. Mimo wszystko sam pomysł na historię jest szalenie ciekawy. Lubię powieści umiejscowione w kręgach władzy, ponieważ nigdzie nie ma większej liczby inspiracji na krwawe opowieści niż tam.
Podobał mi się sposób pisania autora. Lubię opisy polskiej rzeczywistości, takie z przymrożeniem oka, a jednocześnie bardzo prawdziwe. Główny bohater został doskonale dopasowany do owej przestrzeni. To rzetelny, surowy człowiek - ciekawy protagonista - czytelnik z zaciekawieniem towarzyszy mu w śledztwie, ale z pewnością nie zapisze się w kanonie moich ukochanych książkowych mężów. Brakuje mu "tego czegoś".
"Postrzelony" nie jest dla mnie perełką, jak chociażby książki Mroza, ale cieszę się, że po niego sięgnęłam. Pokazał mi jedno: nigdy nie wiesz jak i kiedy. Zastanawiałam się po lekturze długo, jak bardzo człowiek nie może ufać innym. Każdy może okazać się wrogiem, a nawet i mordercą.
Życzę świetnego zaczytania!
~*~
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2016
Stron: 468
Ocena: 7/10
Przyznaję że naprawdę zachęciłaś mnie do czytania! Ostatnio sama obracam się głównie w kryminałach, toteż bardzo chętnie sięgnę po owoą książkę ;3
OdpowiedzUsuńA ja musze w końcu po Mroza sięgnąć! Masz jakąś konkretną pozycję do polecenia?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka,
Smiley
https://www.facebook.com/SmileyProjectPL/
Świetna recenzja, zachęcająca okładka książki. Chyba się skuszę, tym bardziej, że lubię takie klimaty :-)
OdpowiedzUsuń