poniedziałek, 19 grudnia 2016

75. A. Sapkowski "PANI JEZIORA"

Uwielbiam zagłębiać się w fantastycznych światach. Często zaskakuję się fantazją autorów tego typu książek. Przeżywam niesamowite przygody. Jedną z najlepszych literackich eskapad zapewniła mi Seria o Wiedźminie Geralcie naszego polskiego rodzimego autora. 

Zapraszam na recenzję "Pani Jeziora" Andrzeja Sapkowskiego!:)

Książka jest jednym swoistym rozwiązaniem wszystkich wątków, tych głównych, jak i pobocznych, które pojawiły się na przestrzeni całej serii. Na kartach powieści dowiadujemy się o losach Ciri i jej ogromnym wkładzie w ukształtowaniu się świata. Czytamy również o Geralcie i Yennefer. Obserwujemy ostateczną walkę dobra i zła o panowanie na ziemi. Trudno jest napisać cokolwiek więcej, by nie zahaczyć o spoiler, a tych chciałabym uniknąć. Przejdźmy wobec tego do dokładnej analizy plusów i minusów pozycji.

Przede wszystkim spodobała mi się w "Pani Jeziora" kreacja bohaterów. Niesamowite jest to, jak Sapkowski stworzył postaci - każda jest inna, każda ma wady i zalety, nikt nie jest czarny lub biały. Wszystkie te niuanse znajdują swoje miejsce w świetnie skonstruowanej akcji - częstych zabawach czasem i przestrzenią, licznych zapierających dech w piersi walkach, ogromnej emocjonalności. Pod tym względem jestem zachwycona.

Uważam, że Sapkowski doskonale przedstawił zakończenie owej historii. Nie jest ono przekombinowane, co bardzo służy całości. Choć muszę przyznać, że długo po odłożeniu książki nie mogłam o niej zapomnieć i zastanawiałam się nad wieloma innymi możliwymi scenariuszami. Ta historia mogłaby się zakończyć na wiele innych sposobów.



W "Pani Jeziora" widać ogromną zmianę, jaką przeszła cała seria. Na początku była to niezwykle zabawna opowieść o mutancie-pogromcy potworów, podróżującym w otoczeniu wiecznie głośnej hordy przyjaciół wszelakiego rodzaju. Teraz widzimy, iż całkowicie odmienił się klimat całości. Ostatni tom to przede wszystkim książka o niespełnionej miłości, walce jednostki z przeznaczeniem i poświęceniu. Niewiele znajdziemy tutaj humoru, znanego chociażby z opowiadań. Dzięki temu widzimy wielowymiarowość przedstawionej fabuły.
Książka ma też oczywiście minusy, choć są one najzwyczajniej bardzo subiektywne. Zginęło bowiem wielu bohaterów, których kochałam. Cóż - nie dało się tego uniknąć. Mimo wszystko czuję się niezwykle usatysfakcjonowana. Czuję również ogromny niedosyt. Chciałabym przeczytać jeszcze chociażby dwa albo trzy tomy osadzone w tym uniwersum. Oczywiście przede mną jeszcze "Sezon Burz", ale podobno to nie to samo.

Jak dla mnie Sapkowski stworzył dzieło ponadczasowe. Wielu przede mną zapoznawało się z przygodami Geralta i wielu po mnie będzie się nimi zachwycało. Ja kocham to uniwersum i wrócę do niego nie raz. Was także do tego zachęcam, ponieważ jestem pewna, że przeżyjecie wspaniałe chwile.

Życzę miłego zaczytania!
A.

~*~
Wydawnictwo: SuperNOWA
Rok wydania: 2010
Stron: 520
Ocena: 7/10

1 komentarz:

  1. Przeczytałam na razie dwa tomy o wiedźminie - właściwie - dwa zbiory opowiadań. Jestem naprawdę zauroczona zarówno bohaterami, jak i wydarzeniami, które mają miejsce w ich życiach. :)

    OdpowiedzUsuń