środa, 7 czerwca 2017

109. R. Stead "CAŁKIEM OBCY CZŁOWIEK"

Znacie już moje stanowisko, co do lektur młodzieżowych. Niedawno skończyłam 19 lat i już od dawna nie czuję się nastolatką, a prawdę mówiąc - nigdy nią nie byłam. Jakoś kompletnie ominął mnie ten okres, jakbym z dzieciństwa od razu wskoczyła w dorosłość. Dlatego, jak sądzę, mam taką opinię, ponieważ nie rozumiem problemów poruszanych na kartach takich powieści.
Dziś zaprezentuję Wam książkę, która nieco wywróciła moje wyobrażenie literatury skierowanej do młodzieży. Zaskoczyła mnie ona bardzo pozytywnie i pokazała, iż być może ta sfera publikacji nie jest dla mnie kompletnie skończona. Zapraszam na "Całkiem obcego człowieka" autorstwa R. Stead, wprost od Wydawnictwa IUVI!

Podczas lektury poznajemy kilkoro bohaterów, których losy obserwujemy. Mamy Bridge - dziewczyna przeżyła jako dziecko poważny wypadek i nadal nie rozumie, dlaczego tak się wydarzyło. Ma dwie przyjaciółki, Emmę i Tabitha, które również są zagłębione w problemach - pierwsza ma chłopaka, choć tak na prawdę nigdy z nim nie rozmawiała, a druga to zagorzała feministka. Są też męskie postaci. Shem jest zaskoczony, gdy jego dziadek opuszcza swoją żonę po kilkudziesięciu latach szczęśliwego małżeństwa. Jaime, brat Bridge, wymyśla wciąż ze swoim przyjacielem przeróżne wyzwania. Jedno z nich może skończyć się tragicznie...

Jak napisałam wcześniej, niewiele mam wspólnego ze światem nastolatków, ale z natury jestem obserwatorem i widzę, jak zachowują się osoby w takim wieku. Mój brat przechodzi teraz taki okres i wiem, co go denerwuje, jego wszelkie rozterki. Dlatego jestem w stanie stwierdzić, że "Całkiem obcy człowiek" to powieść, która realnie opisuje młodzieżowy światopogląd. To bardzo wartościowa lektura, porusza wszelkie problemy, które nas otaczają i często są powodem smutku - przyjaźń, miłość, stosunki rodzinne, własne mniemanie o sobie.

Podobała mi się kreacja bohaterów. Zawsze w powieściach młodzieżowych spotykałam się z postaciami zbyt przerysowanymi albo wręcz nudnymi i naiwnymi. Tutaj mamy przyjemny balans. Każda z osób czymś się różni i zaskakuje innymi rzeczami. Wydaje mi się, że styl autorki także jest bardzo adekwatny do charakteru książki. To lekkie i przyjemne pisarstwo, które jak najbardziej pomaga zrozumieć trudniejszą treść. Wydaje mi się, iż za to pokochają ją młodsi czytelnicy.

Minusy - jak sami widzieliście protagonistów jest dość wielu, a co za tym idzie, czasami czułam się zaplątana w ich życiorysach, ale nie przeszkodziło mi to ostatecznie w lekturze. Mimo wszystko chyba już jestem nieco za "duża" na tę powieść. Chwilami infantylność postaci mnie irytowała i dziwiła. Sądzę, iż osoby poniżej 18 roku życia, świetnie się w niej odnajdą. 

Podsumowując - bardzo polecam "Całkiem obcego człowieka". Uważam, że to książka niezmiernie wartościowa, a także napisana w ciekawym stylu, dość sympatyczna. Myślę jednak, iż trzeba do niej podejść z lekkim dystansem - rada dla osób szczególnie w moim wieku i starszych.

Życzę wspaniałego zaczytania!
A.
 
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję

~*~
Wydawnictwo: IUVI
Rok wydania: 2017
Stron: 328
Tłumaczenie: Krystyna Kornas
Ocena:7/10

3 komentarze:

  1. Po twojej recenzji mogę wywnioskować, że to dobra pozycja dla rodziców którzy nie bardzo są w stanie zrozumieć nastoletni świat swoich dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się okładka tej książki. Sama nie wiem dlaczego. Dużo dobrego o niej słyszałam, spróbuję ;)
    Pozdrawiam,
    Ola z pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezbyt podobała mi się ta książka, jestem rok młodsza od ciebie, ale dużo jeszcze we mnie dziecka. I szczerze to było mało w tej książce pozytywów, jak dla mnie była trochę o niczym.
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń