poniedziałek, 2 maja 2016

13. M. Duron "KRÓLOWIE PRZEKLĘCI" tom. 1

Ten miesiąc jest bardzo, ale to bardzo udany jeżeli chodzi o lektury. Poprzednia, owszem, nie zachwyciła mnie, ale ta, którą dziś chcę Wam zaprezentować dała jej cios poniżej pasa, w taki sposób, że zupełnie zapomniałam o gorzkim smaku rozczarowania. Dlaczego się tak zachwycam? Przekonacie się zaraz sami.

"Królowie Przeklęci" Maurice'a Druon są całym cyklem powieści opowiadających realne wydarzenia z historii średniowiecznej Francji z domieszką literackiej fikcji. Wydanie, dzięki któremu poznałam te fantastyczne historie, zebrało wszystkie książki w trzy opasłe tomiszcza. Dziś zaprezentuję Wam pierwszy z nich, zawierający trzy powieści: "Król z Żelaza", "Zamordowana Królowa" i "Trucizna Królewska". Opowiem, jak podobała mi się każda z nich. Recenzja nie będzie zawierała spoilerów.

Tytułowym Królem z Żelaza jest Filip IV Piękny - władca prowadzący swój kraj silną ręką, troszczący się o dobro każdego obywatela. Właśnie z tych pobudek (oficjalnie, bo na prawdę chodziło o coś zgoła innego) władca postanowił zniszczyć zakon Templariuszy, uznając ich za heretyków. Schwytał więc przywódcę zakonu. Ale czy to była dobra decyzja? A może Filip ściągnął na siebie gniew czegoś więcej niż tylko rycerzy z czerwonym krzyżem na piersi?

Opowiadając o pierwszej powieści z cyklu "Królów Przeklętych" aż trudno mówić bez spoilerów. Powieść tak bardzo pochłania, wciąga, absorbuje! 
Czego w tej książce nie ma! Są intrygi, zdrady, trupy na każdym kroku. Jest i klątwa, która zmieni życie wielu bohaterów. 

To jak Druon opowiada tę historię jest MISTRZOWSKIE. Głównymi bohaterami uczynił nie jedną postać, ale kilka i prowadzi narrację "skacząc" od jednej osoby do następnej i ukazuje każdy punkt widzenia. W tej powieści najbardziej urzekł mnie Dostojny Monsieur Robert D'Artois:) Mężczyzna idealny! Potężny, chytry, pełen wigoru i animuszu. Wielu kobietom się nie podoba ze względu na grubiaństwo, ale czyż nie taki powinien być prawdziwy mężczyzna - szorstki i zdecydowany? Kobietki - facet nie musi być nawet bardzo bystry! Przecież to kobieta jest szyją, na której kręci się głowa mężczyzny! I to my tak na prawdę zawsze miałyśmy władzę.

"Król z Żelaza" to przede wszystkim powieść o zdradzie i jej konsekwencjach, o dążeniu do własnych korzyści, o skutkach jakie niosą szybkie i nierozważne decyzje. Coś absolutnie WSPANIAŁEGO!

~*~
Filip IV Piękny umiera a na tron wstępuje jego syn Ludwik X Kłótliwy. Młody władca wyraźnie nie dorósł jeszcze do władzy i szybko zostaje zmanipulowany przez rządnych pieniędzy i korony urzędników. Na dworze dochodzi do zatargów i skrytobójstw. Ale czy to jedyny problem młodego króla?

Za "Zamordowaną Królową" zabrałam się niemal od razu po przeczytaniu poprzedniej powieści. Ta historia jest tak fantastyczna, jak żadna inna. Z zapartym tchem obserwujemy intrygi możnowładców i niecne plany interesownych dworzan.

Druon po raz kolejny przeszedł moje najśmielsze oczekiwania w kreacji bohaterów. Robert d'Artois znów zdobył moje serce:) Interesowały mnie również przygody młodego, rezolutnego Guccia, sieneńczyka, który był siostrzeńcem głowy włoskich Lombardów - Spinela Tolomei. Choć nie jest on moją ulubioną postacią, to na prawdę kilka razy się uśmiechnęłam na jego perypetie. Ludwik X Kłótliwy jest natomiast bardzo  charakterystyczny i na swój sposób charyzmatyczny. Czasami byłam pewna jego szaleństwa, a innym razem, że ma ADHD;) Często zachodziłam w głowę nad jego prostym i prymitywnym umysłem, a niekiedy pełna byłam podziwu dla pomysłów. Jednym słowem - bohater, którego można kochać  lub nienawidzić.

"Zamordowana Królowa" podobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednik. Z każdym kolejnym pochłanianym zdaniem, pragnęłam więcej.

~*~
Do Francji przybywa świeżo poślubiona przez Ludwika X Kłótliwego Klemencja. Pochodząca z Neapolu cnotliwa i niezmiernie dobra osóbka wreszcie spełnia marzenia niedojrzałego władcy. Mężczyzna szybko poddaje się jej urokowi. Czy skończy się pasmo przekleństw rzuconych na dynastię Kapetyngów? Czy Ludwik wreszcie dorośnie do bycia odpowiedzialnym królem? 


"Trucizna Królewska" jest ostatnią powieścią w tym tomie. Co tu się rozwodzić, historia jest fenomenalna! Jak zwykle Druon zabija wszystkich, którzy nawiną mu się pod pióro. Dodatkowo świadomość, że wszystko lub większa część zdarzyła się naprawdę, wzmaga moją chęć, by dalej pochłaniać dzieje rody Kapetyngów. 

Tym razem coś mi się nie spodobało, ale to drobnostka. Denerwowała mnie postać Klemencji. Dla mnie jest po prostu na wskroś dobra i idealna (coś jak Fanny Price z "Mansfield Park"). Wiem, że wielu czytelnikom, zachwyconych Druon'em, ją kocha, ale ja lubuję się w bardziej wyrazistych kobiecych charakterach. Tak czy inaczej, dalej będę obserwować jej losy i już nie mogę się doczekać, gdy sięgnę po tom drugi.


Mam wrażenie, że Druon jedzie pochyłą w górę w trakcie pisania tych powieści. Ma istne hitchcoockowskie zagrania jeżeli chodzi o dawkowanie napięcia. Na samym końcu następuje istne BUM! I jesteś rozerwany na strzępy. Dodatkowo moja kochana Francja i jej historia robią swoje. Druon na stałe zagości w moich zestawieniach ulubionych książek, a na pewno znajdzie swoje miejsce w topce 2016 roku.

Pozostaje mi tylko czekać aż sięgnę po tom drugi tej niesamowitej powieści.

A Wam jak się podobała ta książka?
Zapraszam do dyskusji na dole!
Pozdrawiam,
A.
~*~
Metryczka:
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2015
Tłumaczenie: Adriana Celińska
Stron: 705
Ocena: 10/10

17 komentarzy:

  1. Niezwykle cenne uczucie, kiedy książka zawładnie całkowicie naszymi zmysłami. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Realne wydarzenia z domieszką fikcji z historii Francji to coś, co na pewno polubie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tych książkach i robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Francja <3 Uwielbiam wszystkie książki, które są choć trochę związane z tym państwem. Na pewno przeczytam! Świetna recenzja :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę to przeczytać, bo uwielbiam takie klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że na pewno przeczytam. Najbardziej chyba zachęca rekomendacja G.R.R. Martiniego, wszyscy wielbiciele "Gry o tron" pewnie stwierdzili, że książka musi być ich. :D
    Buziaki :*
    Fantastic books

    OdpowiedzUsuń
  7. ciągle słyszę tylko dobre słowa o tej książce, mam ją w planach na wakacje. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy tom był genialny. Obawiałam się tego, że to powieść historyczna i czy wciągnę się w coś takiego, na szczęście nie było się czego bać, bo książka okazała się niesamowita! Nie mam pojęcia kiedy znajdę czas na drugi tom, ale na pewno kiedyś przeczytam :D
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zamiar pożyczyć ją jeszcze raz z biblioteki w wakacje. Nie chciałam się teraz pchać w takie grube tomiszcza, bo czas w bibliotece goni. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo bardzo.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie nie moje klimaty, chociaż czasem łapie mnie taki nastrój na ksiażki historyczne. Moja mama się w nich "specjalizuje" i czasem poleca mi coś dobrego, być może tym razem ja podam jej propozycję :)

    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. No to teraz mam o wiele większą ochotę na "Królów przeklętych" niż miałam, a myślałam, że bardziej się nie da :D Uwielbiam te klimaty, a po takiej recenzji wiem, za co zabiorę się następnie:) Powieści historyczne to moja bajka, a coś czuję, że będzie to moja ulubiona seria;) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o historię mojej kochanej Francji, to dla mnie jest idealna;D

      Usuń
  12. Czytałam tę serię w podstawówce, bo tata mnie do niej namówił. Teraz nam się gdzieś książki zapodziały i będziemy musieli kupić sobie nowe. Aż mam ochotę do nich wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne <3
    Sama mam po to sięgnąć i teraz mnie przekonałaś :) Sama okładka jest zachęcająca,a po Twojej recenzji nie mogę się doczekać treści książki :)

    OdpowiedzUsuń