niedziela, 17 kwietnia 2016

9. E. Bronte "WICHROWE WZGÓRZA"

Dziś przyszedł czas na "Wichrowe Wzgórza", powieść, która zachwyciła mnie i wciągnęła bez reszty. Zdecydowanie jedna z najlepszych w tym roku. A dlaczego tak uważam? Czytajcie dalej.

Sama historia ma zamknięty układ. Na samym początku poznajemy pana Lockwooda, który jest nowym najemcą Drozdowego Gniazda. Zachorował i jest zmuszony do długiego pobytu w domu. Jego gospodyni, Ellen, opowiada mu dokładnie to, co działo się w tej okolicy. Pan Earnshaw spotyka i przygarnia małego cygańskiego przybłędę, kiedy przebywa poza domem, w Liverpoolu. Chłopiec nazywa się Heathcliff. Córka pana domu na początku jest niechętna do znajomości, ale w końcu bardzo przywiązuje się do małego znajdy. Jej brat Hindley, panicz Earnshaw i spadkobierca Wichrowych Wzgórz po ojcu, nienawidzi nowego członka rodziny. Gdy umiera pan Earnshaw, nowa głowa rodziny nie okazuje mu ani grama życzliwości, ba, Heathcliff jest przez niego wyszydzany i gnębiony. Jednocześnie rodzi się miłość pomiędzy znajdą a Katy. Uczucie, które później okazuje się samym złem.
"Wichrowe Wzgórza" to jedyna powieść Emily Bronte. Jakże szkoda! Była świetna! Spodobała mi się tak bardzo, bo nie układała się w identyczny sposób, jak inne angielskie powieści XIX-wieczne. Nie mamy to ciągłych umizgów i w końcu bardzo szczęśliwego zakończenia. Nie żebym krytykowała tamte opowieści, wiecie, jak kocham Austen, ale to jest coś zgoła innego. 
Główni bohaterowie nie są jednoznaczni. Heathcliff na początku nie wydaje się być mężczyzną, który doprowadzi do tego, do czego doprowadził. Ot biedny cygański chłopaczek, który z resztą nie wzbudza większej sympatii. Katy też nie pokazuje czytelnikowi swojej prawdziwej twarzy. Lubię takie postacie. Są pełnokrwiste i pełnowymiarowe, nie są idealne, dlatego realizm jest tak dobrze ukazany. 
Powieść ma bardzo surowy charakter. Nie zdziwiłam się więc, gdy w informacjach o powieści odnalazłam, że jest klasyfikowana jako gotycka. Moim zdaniem to miejsce akcji daje jej takiego tła. Okolica Wichrowych Wzgórz i Drozdowego Gniazda to miejsce niemal bezludne i dziewicze. W swoim spokoju jest nawet nieco przerażające. 
"Wichrowe Wzgórza" przekazują czytającemu ważny morał - zemsta nie jest żadnym wyjściem, czasami doprowadzi nas do jeszcze większego cierpienia niż te, jakie nam dano. Możemy potem do końca naszych dni żałować tego, co zrobiliśmy. Wskroś ta myśl będzie przeszywać nasze umysły, dzień będzie koszmarem, a noc nie przyniesie ukojenia. 

Zabierając się za "Wichrowe Wzgórza" nie sądziłam, że czeka mnie taka uczta literacka. Powieść baqrdzo życiowa i bardzo wartościowa. Szkoda, że Bronte nie napisała żadnej innej powieści. Sięgnęłabym z pewnością! Polecam!

Miłego zaczytania w dziejach zapisanych w murach Wichrowych Wzgórz i Drozdowego Gniazda!
Pozdrawiam,
A.
~*~
Metryczka:
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2015
Tłumaczenie: Janina Sujkowska
Stron: 336
Ocena: 9/10

15 komentarzy:

  1. Niedawno czytałam, coś pięknego i smutnego jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) bardzo chce w końcu przeczytać tę książkę. Wiem że może mi się spodobać, a raczej rzadko czytam coś takiego. Pomieszałam się trochę w postaciach, ale wydaje mi się że podczas czytania książki to ogarnę.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że książka może być ciekawa i mam nadzieję, że niedługo stanie na mojej półce ;)
    Kochana, twój wpis jest świetny. Oczywiście czekam na więcej ;)
    Pozdrawiam z całego serduszka <3

    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach już od dawna... tylko czekam w końcu na chwilę wolnego czasu, żeby ją przeczytać. A jak wiadomo... czasu zawsze za mało ;) Życzę powodzenia w blogowaniu!

    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham tę powieść, jest po prostu tak cudowna, że brak mi słów! Gdy skończyłam czytać czułam ogromna pustke. Wichrowe Wzgórza to prawdziwe arcydzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach i z każdą przeczytaną recenzją tej książki robi mi się coraz większa ochota na nią! Muszę w końcu odwiedzić księgarnię

    Pozdrawiam cieplutko ♥
    http://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. To jedna z piękniejszych historii, często do niej wracam... a ta okładka kwiatowa to istne cudo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach, jednak nie mogę się zabrać za jej zakup.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na półce i tylko czeka, aż po nią sięgnę ;) Moja siostra strasznie zachwala ten tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  10. To wstyd, że nie czytałam, bo "Wichrowe wzgórza" to klasyk, tak samo jak i Austen. Te kwiatowe okładki są tak urocze, bardzo je lubię <3

    Pozdrawiam ciepło, bookworm :>

    OdpowiedzUsuń