Witam Was ponownie na moim blogu:) Dziś recenzja kolejnej powieści Jane Austen - "Rozważna i romantyczna". Pewnie wydaje się Wam, że jestem strasznie monotematyczna, ale teraz się tak złożyło, że mam sposobność czytać trochę klasyki, a to super okazja, by ją zrecenzować świeżo po lekturze. Ale mogę zapewnić, nawet tych najbardziej zatwardziałych przeciwników klasyki, że to kawał dobrych historii. Czytaliście już zapewne moje recenzje innych klasyków, więc widzicie, jak bardzo mi się podobały:) Zachęcam do lektury:)
A ja biorę się za recenzję "Rozważnej..."
"Rozważna i romantyczna" to jedna z najwcześniejszych powieści Austen. Można to poczuć nawet nie zaglądając w kalendarium jej twórczości. Styl Austen bowiem zmieniał się z czasem. Pierwsze powieści różnią się nieco od tych wydanych pośmiertnie. Co nie ujmuje kunsztu:) Ja uwielbiam ją w każdej odsłonie:)
Fabuła rozpoczyna się smutnym wydarzeniem - śmiercią pana Dashwooda. Na łożu śmierci wymusza na swoim synu obietnicę pomocy i wsparcia dla swoich córek i żony. Niestety John Dashwood jest mężczyzną uległym żonie, a ona pragnie zachować majątek w całości dla siebie. Obietnica pomocy zostaje więc sprowadzona do śmiesznych symbolicznych zagrywek. Wdowa po Dashwoodzie wraz z dziećmi opuszcza ukochany dom i zamieszkuje w posiadłości Barton. Marianna i Eleonora, które są już na wydaniu, pragną znaleźć miłość swojego życia i być szczęśliwe. Czy im się uda? Czy odmienne charaktery sióstr nie odbiją się na ich relacji? Jak rozwiążą problem tragicznej sytuacji materialnej?
Powieść bardzo mi się podobała. Jest doskonałym opowiadaniem o losach dwóch sióstr, które w różny sposób dążą do osiągnięcia szczęścia. Jedna - opanowana i trzymająca na wodzy swój temperament i humory, druga - wybuchowa, poddająca się gwałtownym emocjom tworzą duet tak bardzo charakterystyczny. Narrator (3. os.) pozwala nam jednak zajrzeć częściej w światopogląd tej "rozważnej", która jest doskonałym obserwatorem. Czytając powieść miałam wrażenie jakby Austen bardziej lubiła właśnie ją. Później dowiedziałam się, że to mogło wynikać z tego, iż "rozważna" jest bardziej podobna do samej autorki.
Austen świetnie, jak w każdej ze swoich powieści, maluje obraz angielskiego ziemiaństwa. Życie toczące się na kartach powieści jest z lekka monotonne, upstrzone jedynie towarzyskimi wizytami pełnymi plotek i sztywności konwenansów. I tutaj pojawia się najczęstszy problem poruszany w historiach pisanych przez Austen, a który w "Rozważnej..." jest szczególnie widoczny. Jest to sytuacja kobiet żyjących w XVIII-XIX wieku. Świat w tamtym czasie był rządzonym i należał do mężczyzn. Płeć piękna nie miała swobód, prawa do własnego wyboru i dziedziczenia. Pani Dashwood i jej córki nie mogły żyć dalej w rodzinnym domu, ponieważ należał się, po śmierci ich męża i ojca, synowi, który notabene był już żonaty i mieszkał gdzie indziej. Były w rozpaczliwej sytuacji, bez pieniędzy i dachu nad głową. Jedynym sposobem na wyjście z takiej sytuacji mogło być małżeństwo, ale przecież mężczyźni nie ożenią się z kobietą bez posagu. Hipokryzja:(
Muszę się Wam przyznać, że od razu domyśliłam się rozwoju wypadków jeżeli chodzi o jedną z sióstr:) Pułkownik Brandon to mój książkowy mąż:) Ci, którzy czytali, będą wiedzieli jaką rolę owy dżentelmen spełnił w powieści.
Reasumując, powieść bardzo przyjemna! Zakończenie pokazuje ważny morał i skłania czytelnika o rozmyślań i zastanowienia nad ludzką moralnością.
A ja biorę się za recenzję "Rozważnej..."
~*~
"Rozważna i romantyczna" to jedna z najwcześniejszych powieści Austen. Można to poczuć nawet nie zaglądając w kalendarium jej twórczości. Styl Austen bowiem zmieniał się z czasem. Pierwsze powieści różnią się nieco od tych wydanych pośmiertnie. Co nie ujmuje kunsztu:) Ja uwielbiam ją w każdej odsłonie:)
Fabuła rozpoczyna się smutnym wydarzeniem - śmiercią pana Dashwooda. Na łożu śmierci wymusza na swoim synu obietnicę pomocy i wsparcia dla swoich córek i żony. Niestety John Dashwood jest mężczyzną uległym żonie, a ona pragnie zachować majątek w całości dla siebie. Obietnica pomocy zostaje więc sprowadzona do śmiesznych symbolicznych zagrywek. Wdowa po Dashwoodzie wraz z dziećmi opuszcza ukochany dom i zamieszkuje w posiadłości Barton. Marianna i Eleonora, które są już na wydaniu, pragną znaleźć miłość swojego życia i być szczęśliwe. Czy im się uda? Czy odmienne charaktery sióstr nie odbiją się na ich relacji? Jak rozwiążą problem tragicznej sytuacji materialnej?
Powieść bardzo mi się podobała. Jest doskonałym opowiadaniem o losach dwóch sióstr, które w różny sposób dążą do osiągnięcia szczęścia. Jedna - opanowana i trzymająca na wodzy swój temperament i humory, druga - wybuchowa, poddająca się gwałtownym emocjom tworzą duet tak bardzo charakterystyczny. Narrator (3. os.) pozwala nam jednak zajrzeć częściej w światopogląd tej "rozważnej", która jest doskonałym obserwatorem. Czytając powieść miałam wrażenie jakby Austen bardziej lubiła właśnie ją. Później dowiedziałam się, że to mogło wynikać z tego, iż "rozważna" jest bardziej podobna do samej autorki.
Austen świetnie, jak w każdej ze swoich powieści, maluje obraz angielskiego ziemiaństwa. Życie toczące się na kartach powieści jest z lekka monotonne, upstrzone jedynie towarzyskimi wizytami pełnymi plotek i sztywności konwenansów. I tutaj pojawia się najczęstszy problem poruszany w historiach pisanych przez Austen, a który w "Rozważnej..." jest szczególnie widoczny. Jest to sytuacja kobiet żyjących w XVIII-XIX wieku. Świat w tamtym czasie był rządzonym i należał do mężczyzn. Płeć piękna nie miała swobód, prawa do własnego wyboru i dziedziczenia. Pani Dashwood i jej córki nie mogły żyć dalej w rodzinnym domu, ponieważ należał się, po śmierci ich męża i ojca, synowi, który notabene był już żonaty i mieszkał gdzie indziej. Były w rozpaczliwej sytuacji, bez pieniędzy i dachu nad głową. Jedynym sposobem na wyjście z takiej sytuacji mogło być małżeństwo, ale przecież mężczyźni nie ożenią się z kobietą bez posagu. Hipokryzja:(
Muszę się Wam przyznać, że od razu domyśliłam się rozwoju wypadków jeżeli chodzi o jedną z sióstr:) Pułkownik Brandon to mój książkowy mąż:) Ci, którzy czytali, będą wiedzieli jaką rolę owy dżentelmen spełnił w powieści.
Reasumując, powieść bardzo przyjemna! Zakończenie pokazuje ważny morał i skłania czytelnika o rozmyślań i zastanowienia nad ludzką moralnością.
~*~
Metryczka:
Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczenie: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Rok wydania: 2014
Stron: 352
Ocena: 8/10
Książka już od dłuższego czasu czeka na mojej półce i mam zamiar niedługo ją rozpocząć. Ostatnio także mam fazę na klasyki, więc na pewno znajdzie się czas, aby sięgnąć również po literaturę angielską :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, do której wielokrotnie wracałam, nawet całkiem niedawno przypominałam sobie jej fragmenty. Są takie pozycje czytelnicze, które nas ciągną niczym magnez, zdecydowanie warto się z nimi zapoznawać. :) Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne tak ciekawe opisy książek. :)
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa:) pozdrawiam:)
UsuńKiedyś próbowałam ale jakoś mi nie podeszła. Może to nie był ten moment:) Spróbuje jeszcze do niej wrócić.
OdpowiedzUsuńStoi na półce ale jakoś nie mam siły aby się za nią zabrać. No cóż, teraz może to zmienię :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Swego czasu z podobnej literatury przeczytałem "Powrót na wrzosowisko" Thamasa Hardy'ego, ale z filmów bardzo lubię serial BBC z 1995 roku "Duma i uprzedzenie" z Colinem Firthem. Polecam. Książkę Jane Austen mam w planach.
OdpowiedzUsuńhttp://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Powieści Jane Austen jeszcze przede mną. Mam trzy na swojej półce w tym "Rozważną i romantyczną", która pewnie pójdzie na pierwszy ogień :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Zawsze chciałam to przeczytać, ale nigdy nie miałam czasu. Teraz chyba muszę w końcu się wziąć za tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://nie-poczytalna.blogspot.com/
Muszę mieć dobry dzień, żeby się za Austen brać :)
OdpowiedzUsuńCiągle zapominam o moich zamiarach co do dzieł Austen! Zawsze mi coś umknie i nie przeczytam jednej z powieści :( Mam nadzieję, że to się zmieni!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Weź nie kuś, mam taką ochotę sięgnąć po jakiś romans, ale nie mam żadnego teraz. Po tą książkę kiedyś chciałam sięgnąć, ale bez jakoś większego zaangażowania. :)
OdpowiedzUsuńSięgnij po to!!! Na prawdę warto:)
UsuńMuszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńWiele razy okładka książki przewinęła mi się przed oczami. Kiedyś może przeczytam, tylko skąd brać na to czas?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Na pewno kiedyś sięgnę;) Powolutku zbieram tę kwiecistą serię:)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na półce na swoją kolej :) Mam nadzieję, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńGłupio pisać, ale mam tę książkę (choć nie w tak pięknym wydaniu) od kilku lat na półce. W jedne wakacje miałam "szał na klasyki" i czytałam tylko je, później poszła do szkoły, nie miałam czasu i to, co kupiłam, a nie zdążyłam przeczytać leży do dziś. Tak że KIEDYŚ na pewno pochłonę, a teraz dodatkowo jestem ciekawa tego Twojego męża ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką klasyki, za to moja mama owszem, polecę jej książkę. :))
OdpowiedzUsuńpodpurpurowymkocem.blogspot.com
Na razie lektury zdecydowanie nie planuję, choć podejrzewam, że kiedyś się to zmieni. Ogólnie nie moje klimaty zupełnie, chociaż lubię czytać o dawnych czasach i wczuwać się w wyjątkowy klimat minionych okresów. Zobaczymy, może mnie za jakiś czas najdzie ochota na lekturę czegoś zupełnie nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuńNie lubię klasyki. Czytałam "Dumę i uprzedzenie" i nigdy więcej :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś sięgnę. :)
OdpowiedzUsuń