czwartek, 26 stycznia 2017

90. T. Canavan "GILDIA MAGÓW"

Chyba nie znam osoby, która choćby raz w życiu nie marzyła o tym, by mieć magiczną moc, żyć w fantastycznej krainie albo należeć do tajemniczej gildii. Szara rzeczywistość może na prawdę popsuć krew, a wyobraźnia pomaga przetrwać najtrudniejsze chwile. Przynajmniej tak jest u mnie i u większości ludzi, jakich zapytałam o to, gdy przygotowywałam się do napisania dzisiejszego artykułu.
Zapraszam na recenzję "Gildii Magów" autorstwa Trudi Canavan!:)

Powieść przenosi nas do Imardinu - niezwykłego miejsca, w którym żyje Sonei. Dziewczyna stara się przeżyć w slumsach i za wszelką cenę unikać magów, do jakich czuje ogromną niechęć, podobnie jak większość biednych mieszkańców miasta. Sytuacja pogarsza się, gdy Sonei odkrywa w sobie magiczne moce. Nie zdaje sobie sprawy, że stanowi dla samej siebie ogromne zagrożenie. Jej rodzącą się moc opanować może tylko inny mag więc, gdy wszystko zaczyna ją przerastać, ukrywanie się przed postaciami w długich szatach zaczyna być kłopotliwe, aż staje się niemożliwe.

"Gildia Magów" czekała na mnie długo nim ją przeczytałam. Kupiłam ją dawno tremu za niecałe piętnaście złotych w kieszonkowym rozmiarze. W końcu uznałam, iż trzeba po nią sięgnąć, szczególnie, że zewnątrz dobiegały mnie bardzo dobre opinie o pierwszym tomie owej trylogii, jak i o całości. Czy żałuję czasu, spędzonego nad tą książką? Skądże znowu! Przeżyłam bardzo ciekawą przygodę i dałam się porwać autorce do jej magicznego świata. Obserwowałam z niemałym zainteresowaniem historię Sonei. Opowieść, jak najbardziej trzyma wszelkie standardy dobrego fantasy.

Powieść to także niezwykłe studium ludzkich charakterów. Mamy tutaj niezwykle dobre postaci, ale i te okrutne i na wskroś złe. Czytelnik może znaleźć bohatera, z którym się utożsamia i którego nienawidzi. Trudi Canavan potrafi tworzyć wspaniałe osobistości. Ogromne wrażenie robi na mnie Sonei, protagonistka. To twardo stąpająca po ziemi, trzymająca się swoich zasad osoba.

Książka nie jest tylko "głupim" fantasy, a świetną historią, poruszającą realne społeczne problemy podziałów ludzi ze względu na ich pochodzenie i wielkość sakiewki. Ogromną rolę w świecie, wykreowanym przez autorkę mają stereotypy i to te najbardziej krzywdzące. Cieszę się, iż Trudi Canavan ukazuje owe zagadnienia. Możemy zatem w choć niewielkim stopniu odnieść "Gildię Magów" do naszego życia.
 
Jedyne czego brakowało mi w "Gildii Magów" to trochę więcej fabularnej iskry. Przydałoby się więcej nagłych zwrotów akcji i urozmaiceń. Powieść jest chwilami bardzo monotonna, dlatego obniżyłam jej ocenę. Gdyby nie to, spokojnie dostałaby dziewiątkę. Nie narzekam jednak, ponieważ dostałam niemal dokładnie to, czego oczekiwałam.

Choć Imardin mnie nie porwał bez reszty i nie wpisał się na stałe na listę moich ulubionych fantastycznych światów. Myślę, że gdy tylko będę miała sposobność sięgnę po tom drugi trzeci, ponieważ mam wrażenie, iż "Gildia Magów" to dopiero takie długie preludium przed dalszymi losami Sonei.

Życzę wspaniałego zaczytania!
A.

~*~
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania:  2012
Stron: 478
Tłumaczenie: Agnieszka Fulińska
Ocena: 8/10

2 komentarze:

  1. Rzeczywiście, w drugim tomie zaczyna dziać się więcej, a trzeci to już w ogóle petarda, przynajmniej według mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W tamtym roku udało mi sie kupić 3czesci w Netto :) tez mam to wydanie i bardzo mi sie podoba :)
    Na razie nie dokończyłam tej historii. Jakos utknęłam na 3tomie i nie wiem, na co czekam :( chyba bede musiała zabrać sie od pierwszego tomu, bo zapewne wiele ważnych kwestii uleciało mi z głowy :)

    OdpowiedzUsuń