sobota, 28 stycznia 2017

93. S. Meyer "ZAĆMIENIE"

Ogólnie mam bardzo odmienne gusta od innych ludzi, także w kwestii książek. Zdarza się, że podoba mi się coś, co nienawidzą wszyscy lub nie znoszę tego, co uwielbiają inni. Takie jest życie. Gdybyśmy wszyscy byli tacy sami, świat byłby nudny. 
 
Książka, którą Wam dziś zaprezentuję zbiera hejt na wszystkich polach - fabuła, bohaterowie, styl. Moim zdaniem jednak, jest to dobra pozycja na odmóżdżenie się po, na przykład ciężkim Twardochu, którego recenzowałam Wam kilkadziesiąt minut temu. Zapraszam na recenzję "Zaćmienia" Stephenie Meyer!:)

Isabella 'Bella' Swan znów jest z ukochanym Edwardem Cullenem. Para obiecała sobie, że już nigdy więcej nie pozostaną oddzielnie. Wampir oświadczył się swojej ukochanej, ale ona uważa, iż to nie czas na zamążpójście. Stawia warunek - nieśmiertelny ma ją uczynić tym samym, czym on jest. Edward ma niemały orzech do zgryzienia, szczególnie, że zbierają się kolejne kłopoty. Alice zobaczyła w wizji rządną zemsty wampirzycę Victorię, która pojawiła się w okolicy Forks. Czego ona chce? 

Sam zarys fabularny tego tomu "uwielbianej" Sagi Zmierzch nie jest zły. Ja bawiłam się świetnie (dopóki na kartach nie pojawiał się wilkołak Jacob). Już przed lekturą powiedziałam sobie, że nie oczekuję nie wiadomo jakich fajerwerków po owej książce. Sięgnęłam po prostu, by się rozluźnić, nabrać dystansu. Ba, "Zaćmienie" nawet wyprowadziło mnie z kaca książkowego po pewnej pozycji:) To doskonała publikacja, by przez nią "przepłynąć" i dać sobie oczyścić umysł przed kolejnymi, lepszymi powieściami.

Póki co, jest to najlepszy tom całej serii. Niezmiernie podobają mi się liczne nawiązania historyczne, które Meyer dopracowała z niezwykłą pieczołowitością. Historia Jaspera jest niezmiernie interesująca, a dla mnie wręcz fascynująca. Wojna Secesyjna jest okresem przeszłości, jakim bardzo się interesuję. Poznajemy także przeszłość Rosalie i powoli zaczynamy rozumieć jej ostentacyjne zachowanie wobec Belli. Pod tym względem - miodzio. Nie mam się do czego przyczepić. 
Samo "zagrożenie" z jakim Isabella i Edward będą musieli się zmierzyć jest również interesująco przedstawione, choć zdaję sobie sprawę, iż nieco sztampowe i kiczowate. Moje, dość niskie oczekiwania, jednak spełniło.
Nie podobało mi się również kilka aspektów. Jacob Black był w "Zaćmieniu" niezwykle irytujący. Zawsze był, ale w tym tomie przerósł samego siebie. To najgorzej skonstruowana postać w całym uniwersum - tak, jest nawet gorszy od sztywnej Belli. Oczywiście nienawidzę tutaj trójkąta miłosnego. Wiedziałam, że się pojawi, dlatego aż tak bardzo nie razi, ale mogłoby go nie być.

Podsumowując - dostałam to, czego oczekiwałam, mocnego średniaka z denerwującymi motywami, ale i ciekawymi historycznymi niuansami. Hejt w przypadku tych powieści jest zupełnie niepotrzebny, wystarczy nastawić się na kiczowatą opowieść i można świetnie się bawić historią Belli i Edwarda.

Życzę wspaniałego zaczytania!
A.

~*~
Wydawnictwo: Dolnośląskie 
Rok wydania: 2012
Stron: 560
Tłumaczenie: Joanna Urban
Ocena: 7/10

4 komentarze:

  1. Czytałam lata temu tę serię. Dziś bym pewnie nie zdzierzyla, ale wtedy mi się podobała:) masz rację, Jacob w tej części był wyjątkową męczydupą:p

    OdpowiedzUsuń
  2. W podstawówce miałam fazę na serię XD Wiesz, tu nie chodzi o to że ta Książka sama w sobie jest zła a o to że m. In. Zniszczyła wizerunek wampira ;p Ćwiek o tym gdzieś mówił i to tłumaczył.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba tylko mnie ominęła faza na Zmierzch. XD Nie przeczytałam książek, nie obejrzałam filmów (nie licząc fragmentu z wampirem błyszczącym w słońcu - co to było?! XD). Do serii pani Meyer kompletnie mnie nie ciągnie i pewnie już jej nie nadrobię.

    OdpowiedzUsuń